niedziela, 3 listopada 2013

9. Przeszłość

Nawet nie zauważyłem kiedy znaleźliśmy się w moim mieszkaniu. Piotr od samego progu zaczął mnie namiętnie całować nie dopuszczając tym samym do tego, bym mógł wydobyć z siebie jakiekolwiek słowo. Nie przerywałem, bo było mi bardzo przyjemnie. To kolejny etap poznawania samego siebie. W tym momencie w całości oddawałem się w ręce Piotra. Ten nie pozwolił mi nawet na ściągnięcie butów i od razu poprowadził mnie do mojej sypialni. Jego usta powodowały drętwienie całego ciała. Moje myśli coraz bardziej odpływały, a w ich miejsce pojawiało się uczucie pożądania i namiętności.
W pierwszych chwilach zacząłem się zastanawiać, czy zmierzamy w dobrym kierunku. Ogarnął mnie również lęk. Wszystko to się zmieniało z każdym kolejnym pocałunkiem. Jego usta niesamowicie smakowały.

środa, 30 października 2013

8. Pobudka

Otworzyłem oczy. Powieki podnosiły się bardzo ciężko. Gdy już się to udało początkowo widziałem wszystko za mgłą. W dodatku czułem straszny ból głowy. Wczoraj zdecydowanie za dużo wypiłem. Mimo tego dobrze się bawiłem i mile wspominam ten wieczór. 
Próbowałem się rozejrzeć dookoła. Zauważyłem, że jestem w swoim mieszkaniu i na swoim łóżku. Nie potrafiłem sobie jednak przypomnieć jak się tutaj znalazłem. Wiem, że wychodząc z klubu zobaczyłem Piotra. Dalej już nic nie rysowało się w mojej głowie. Na szczęście dotarłem do domu, cały i zdrowy. 
Ciężko było mi się podnieść z łóżka, dlatego jeszcze nie zamierzałem tego robić. 
Spojrzałem na lewą stronę i naraz ogarnął mnie wielki szok, a zamglone spojrzenie zniknęło natychmiast. W tym momencie zauważyłem, że nie jestem tutaj sam. Z racji, że byłem jeszcze dość zaspany, nie potrafiłem zebrać racjonalnych myśli. Obok łóżka na krzesełku widniała postać w czerwonej bluzie z kapturem. Mimo tego, że siedział ten ktoś na krzesełku to jego głowa spoczywała na łóżku oparta o swoje ramiona. Od razu domyśliłem się, że jest to facet. Z każdą chwilą gdy bardziej oprzytomniałem odkrywałem znajome mi rysy. I tak po chwili okazało się, że obok mnie śpi Piotr. 

sobota, 14 września 2013

7. Impreza

- Co się dzieje?
- Wszystko ok. 
- Przemek, przecież widzę. Zrobiłeś już piąty raz ten sam błąd. - powiedziała Tereza spoglądając na mnie pytająco.
Już pomału mija miesiąc od przyjazdu do Pragi. W pracy zdążyłem się już zaadaptować i poznać ciekawych ludzi. Atmosfera przeważnie była wesoła i miło spędzałem tam czas. Najbardziej zżyłem się jednak z Terezą, bo to właśnie z nią pracowałem i wykonywałem wspólnie powierzone nam zadania. Była to wysoka blondynka o zielonych oczach. Cały czas dopisywał jej dobry humor. Nie widziałem jej jeszcze smutnej czy zdenerwowanej. Nawet najbardziej przykrą rzecz potrafi przeinaczyć na drugą stronę i wykazać się optymizmem. Ceniłem to w niej bardzo i chciałem choć część tego wziąć dla siebie. Z drugiej strony była dziewczyną dość wścibską i zbyt dużo chciała wiedzieć. Jestem jednak cierpliwy i odpowiadałem jej na każde pytanie. Oczywiście, przekazując tyle ile powinna wiedzieć. 

czwartek, 25 lipca 2013

6. Točník

Siedzieliśmy w pociągu. Właśnie opuszczaliśmy Pragę, a przed moimi oczami ukazywał się piękny krajobraz. Piękna miasta rzeźbiły przede wszystkim budynki. Tutaj natomiast znaczącą rolę odgrywała przyroda. Na przeciw mnie siedział Piotr, a ja ciągle czułem na sobie jego spojrzenie.
 - Coś małomówny dziś jesteś, hm? - spytał nagle.
 - Podziwiam widoki za oknem. Są piękne. 
 - Zawsze wykręcasz się pięknymi widokami.  Masz szczęście, bo teraz sam chętnie na nie patrzę. - uśmiechnął się.
Bzdura! Przecież ciągle na mnie patrzy. Czy ja naprawdę jakoś dziwnie wyglądam? Sam natomiast wstydzę się odwzajemnić jakiekolwiek spojrzenie. Nie wiedząc czemu, zaczynam się przed nim peszyć.

wtorek, 16 kwietnia 2013

5. Starówka

To nie był miły obraz. Poczułem jak serce ściska mnie z pełną mocą. Coraz bardziej brakowało mi oddechu i trudno było pozbierać jakiekolwiek myśli. Co oni robią? Dlaczego? Być może są razem, a ja głupi myślałem, że... W mojej głowie pojawiały się różne interpretacje zaistniałej sytuacji. Musiałem się szybko zebrać w garść, bo przecież nie chciałem być przez nich zauważony. Odwróciłem się i zmierzałem ku wyjścia,  by już za moment być na zewnątrz. Wziąłem głęboki wdech i spojrzałem dookoła siebie. To była upalna noc. Sądząc po widoku miasto żyło tu całą dobę. Na twarzach tych ludzi było widać uśmiechy i chęć zabawy do rana. Głównie przebywali w tym miejscu sami turyści, bo słychać było wielką mieszankę językową. 

sobota, 30 marca 2013

4. Wzgórze

- Cześć! - przywitałem się gdy już byłem na dole. 
Piotr stał odwrócony tyłem, a jego postać skutecznie oświetlały promienie słońca. Miał lekko uniesioną głowę. Widocznie wygrzewał się gdy o tej porze temperatura robiła się już dość przyjemna. Kiedy mnie usłyszał, szybko się odwrócił, a na mój widok, na jego twarzy znów pojawił się uśmiech. 
- Cześć Przemku. Miło cię widzieć ponownie - podszedł bliżej i podał mi rękę. - Wpadłem na pewien pomysł. Z Jakubem jesteśmy umówieni na placu Wacława. Coś mu pilnie wypadło i będzie później. Dlatego pomyślałem aby się tam przejść pieszo. Jest ciepło i w ogóle...
- Świetny pomysł! W takim razie idziemy! - szybko mu przerwałem. Dało się zauważyć na jego twarzy wielkie zdziwienie. Jeszcze nie widział u mnie takiego zdecydowania.

czwartek, 21 marca 2013

3. Praca

- Dzień dobry! Jak się spało?
Otworzyłem oczy i w tym momencie zobaczyłem leżącego obok siebie mężczyznę. Zacząłem się mu coraz bardziej przyglądać. Nie mogłem uwierzyć w to co widzę! Jak to się stało? Kiedy? Przetarłem dokładnie oczy i zobaczyłem kim dokładnie jest ten facet. Był to Piotrek. Ogarnęło mnie przerażenie. Chciałem uciec ale nie potrafiłem. Jedynie co zdołałem, było wydedukowanie paru słów
- Hej... ale co ty tu robisz?
- Oj nie drocz się ze mną. - zaśmiał się - Nie udawaj, że nie pamiętasz. Sam przecież po mnie zadzwoniłeś. I tak jakoś wyszło, że znaleźliśmy się razem w łóżku. A co się w nim działo to chyba dobrze pamiętasz... Wyglądałeś na zadowolonego!
- Tzn. ja i ty? My? Razem? - próbowałem zebrać myśli, a tym samym zaprzeczyć swoim przeczuciom.
- Kochanie... nie wiedziałem, że masz takie poczucie humoru. - ponownie uroczył mnie swoim nieziemskim uśmiechem.
"Kochanie"? Co to ma znaczyć? To nie może być prawda! Skoro ja i on.. jeśli to prawda, to czy ja.. Czy ja jestem gejem!? To dopiero pierwszy dzień tutaj, a ja już wylądowałem z kimś w łóżku. W dodatku z facetem...
Cały czas przyglądałem się Piotrowi. On widząc jak skupiam na nim swój wzrok, pomału zbliżał się do mnie. Wyraźnie chciał mnie pocałować. Ja natomiast próbowałem się odsunąć ale coś mnie blokowało, nie pozwalało mi się oddalić. Był coraz bliżej mnie...

niedziela, 17 marca 2013

2. Mieszkanie


Piotrek otworzył drzwi od klatki i weszliśmy do środka. Budynek znajdował się w jednej ze starszych kamienic. Na pierwszy rzut oka, wnętrze było ponure i zaciemnione. Z tego co mi powiedział, będę mieszkać na 2 piętrze. Próbowaliśmy się tam dostać, jednocześnie dźwigając mój bagaż.
Jeszcze przed dotarciem do mieszkania drogę zagrodził nam starszy mężczyzna. Nie był zbyt wysoki, a jego wygląd przedstawiał typowego Czecha. Włosy miał siwe, które sięgały mu aż do ramion. Oczywiście nie mogło zabraknąć dużej brody, z którą zawsze kojarzyłem osoby tej narodowości. Uśmiechał się w podobny sposób do Piotra.

czwartek, 14 marca 2013

1. Witaj Prago!

-Boże, co ja tu robię?
To były moje pierwsze słowa po wyjściu z autobusu. Rozejrzałem się dookoła. To miejsce było dosyć dziwne, a zarazem fascynujące. Do tej pory oglądałem to miasto na zdjęciach i w telewizji. Już tutaj było widać jego historyczne piękno połączone z nowoczesnością. Była dokładnie szósta rano. Słońce pojawiło się już na horyzoncie i skutecznie oświetlało tą piękną architekturę.
W tym momencie uświadomiłem sobie, że właśnie spełnia się moje największe marzenie. Wyjechałem za granicę i w dodatku do ukochanego kraju i wymarzonego miasta. Te widoki nie dawały złudzeń i jednoznacznie potwierdzały, że wysiadłem we właściwym miejscu. A była nim Praga.