Nawet nie zauważyłem kiedy znaleźliśmy się w moim
mieszkaniu. Piotr od samego progu zaczął mnie namiętnie całować
nie dopuszczając tym samym do tego, bym mógł wydobyć z siebie
jakiekolwiek słowo. Nie przerywałem, bo było mi bardzo przyjemnie.
To kolejny etap poznawania samego siebie. W tym momencie w całości
oddawałem się w ręce Piotra. Ten nie pozwolił mi nawet na
ściągnięcie butów i od razu poprowadził mnie do mojej sypialni.
Jego usta powodowały drętwienie całego ciała. Moje myśli coraz
bardziej odpływały, a w ich miejsce pojawiało się uczucie
pożądania i namiętności.
W pierwszych chwilach zacząłem się zastanawiać, czy
zmierzamy w dobrym kierunku. Ogarnął mnie również lęk. Wszystko
to się zmieniało z każdym kolejnym pocałunkiem. Jego usta
niesamowicie smakowały.