niedziela, 3 listopada 2013

9. Przeszłość

Nawet nie zauważyłem kiedy znaleźliśmy się w moim mieszkaniu. Piotr od samego progu zaczął mnie namiętnie całować nie dopuszczając tym samym do tego, bym mógł wydobyć z siebie jakiekolwiek słowo. Nie przerywałem, bo było mi bardzo przyjemnie. To kolejny etap poznawania samego siebie. W tym momencie w całości oddawałem się w ręce Piotra. Ten nie pozwolił mi nawet na ściągnięcie butów i od razu poprowadził mnie do mojej sypialni. Jego usta powodowały drętwienie całego ciała. Moje myśli coraz bardziej odpływały, a w ich miejsce pojawiało się uczucie pożądania i namiętności.
W pierwszych chwilach zacząłem się zastanawiać, czy zmierzamy w dobrym kierunku. Ogarnął mnie również lęk. Wszystko to się zmieniało z każdym kolejnym pocałunkiem. Jego usta niesamowicie smakowały.